Lubuska PolicjaSprawne działania służb organizatora, Policji, Straży Pożarnej oraz zespołu zarządzania kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego uchroniły przed poważnymi konsekwencjami, które mogły nastąpić w wyniku nieodpowiedzialnego zachowania 20-latka ze Śląska. Uczestnik festiwalu zadzwonił na nr 112 z informacją, że przed sceną w namiotach są rozmieszczone ładunki wybuchowe. Profesjonalne działanie służb pozwoliły na szybkie wytypowanie i zatrzymanie mężczyzny. Alarm okazał się fałszywy.

W piątek (2 sierpnia) o godzinie 14.30 operatorzy Centrum Powiadamiania Ratunkowego "112" otrzymali zgłoszenie, że na terenie Pol'And'Rock Festival, przed sceną w trzech namiotach znajdują się ładunki wybuchowe. Taka informacja traktowana jest przez służby bardzo poważnie. Biorąc pod uwagę miejsce i czas, gdzie ładunki miały być podłożone, sytuacja była kryzysowa. Dlatego natychmiast ruszyły procedury z równoczesną mobilizacją służb. Policja, Straż Pożarna, przedstawiciele Wydziału Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego oraz służby porządkowe organizatora przystąpiły do działań.

Celem nadrzędnym było dotarcie do osoby zgłaszającej oraz lokalizacja ładunków wybuchowych. Przełomowa okazała się inicjatywa jednego z uczestników festiwalu, do którego podszedł zgłaszający, który także z nim podzielił się z tą informacją. Ten zachowując przytomność zrobił mu zdjęcie, które trafiło do służb organizatora, a ostatecznie do Policji. Sprawne działania służb pozwoliły na zidentyfikowanie wśród kilkusettysięcznej publiczności podejrzanego, a następnie jego zatrzymanie. Okazał się nim 20-latek ze Śląska. Po przeprowadzeniu czynności procesowych z udziałem sprawcy, policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej przedstawili mu zarzut związany z zawiadomieniem o nieistniejącym zdarzeniu, które zagraża zdrowiu i życiu wielu osób. Jego telefon, z którego dokonał zgłoszenia został przekazany do ekspertyzy. Mężczyźnie grozi kara do ośmiu lat pozbawienia wolności.

Równolegle trwały działania wszystkich służb polegające na sprawdzeniu punktów podanych przez zgłaszającego. Dokładnego sprawdzenia dokonali specjaliści z grupy pirotechnicznej. Ładunków na szczęście nie ujawniono. Nie trzeba być jednak ekspertem, aby przewidzieć możliwe skutki takiego irracjonalnego zachowania. Panika osób, do których mógł przecież trafić taki komunikat mogłaby spowodować rannych i zabitych. Dlatego tym trudniej znaleźć rozsądny powód zachowania młodego mężczyzny - zaznacza nadkom. Marcin Maludy z lubuskiej policji.

Art. 224a. Fałszywe zawiadomienie o zagrożeniu

Kto wiedząc, że zagrożenie nie istnieje, zawiadamia o zdarzeniu, które zagraża życiu lub zdrowiu wielu osób lub mieniu w znacznych rozmiarach lub stwarza sytuację, mającą wywołać przekonanie o istnieniu takiego zagrożenia, czym wywołuje czynność instytucji użyteczności publicznej lub organu ochrony bezpieczeństwa, porządku publicznego lub zdrowia mającą na celu uchylenie zagrożenia, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Opr. W. Roszczuk, inf. prasowa - nadkom. Marcin Maludy, fot. Lubuska Policja