Jeżeli ktoś wiele lat temu doznał krzywdy, ale żyje jak normalny człowiek, to po co do tego wracać? - mówi ksiądz, który wiedział o molestowaniu chłopców. Ofiary składnie opowiadają o dzieciństwie, o miasteczkach, w których wyrastały, o parafii, o ministranturze, o księżach, którzy cieszyli się autorytetem i których darzyli zaufaniem...

Aż do momentu, gdy rozmowa zbliża się do szczegółów. Nagle słowa zahaczają o niewidzialny próg, jakby nie chciały opuszczać ciała, aby nie zdradzić tego, co to ciało przeżywało, gdy dotknął go ksiądz.

Darek jest wśród tych nielicznych, którzy nie drżą. To nie oznacza, że się nie denerwuje. Denerwuje się, i to coraz bardziej, odkąd podjął decyzję, aby ujawnić swoją historię.

Czytaj więcej:
U nas nie ma księży, którzy się jąkają

Duży Format / Ekke Overbeek, graf. Piotr Chatkowski